Film jest na poziomie, tego właśnie się spodziewałam, idąc do kina. Akcja jest budowana stopniowo, widza z każdą chwilą coraz bardziej ciekawi i zachwyca gra Farella. Końcówka też jest niezła, zwłąszcza kiedy okazuje się, że zabójcą jest niesamowity Kiefer Sutherland, który doskonale pasuje do roli psychopaty...
banał
Wg mnie to wlasnie zakonczenie delikatnie zatarlo cudowne wrazenie po filmie. Dla mnie zbyt oczywiste. I zbyt bajkowe ("jak bedzie sz dobry, to wszystko bedzie ok").
Poza tym film jest nienagannie zbudowany. I Farell. Do ej pory uwazalam go zakiepskiego aktora. I bardzo sie milo rozczaroalam. Bardzo rowno trzymal akcje.