Nic dziwnego, że kręcili ją 1,5 miesiąca. To co było widoczne na zwiastunach to tylko mały fragment. Ta scena jest niesamowita, dawno nie widziałem czegoś tak dobrego. Akcja Quicksilvera z "Przeszłość, która nadejdzie" jest przy tym niczym.
Zgadzam się, był to jeden z nielicznych pozytywów, który uratował w jakiś sposób ten film... :P
A za to, że mam dość spory sentyment do serii X-Men przez wzgląd na stare części, które oceniłem wszystkie na 9 i po prostu nie mogę się przemóc, by dać mniej, niż 8 gwiazdek częściom nowej trylogii... :/ Wiem, głupi ja, ale taki już jestem! :D Choć! Gdyby nie scena z Quicksilverem, to pewnie bym podarował "Apokalipsie" 7 lub nawet 6 gwiazdek. ;)
A czemu glupi? U mnie ocena jest uzasadniona dokladnie w ten sam sposob ;) DoFP i Xmen 2 to , moim zdaniem, najlepsze filmy z calej serii, jednak tutaj to Nightcrawler praktycznie podciagnal ocene. Uwielbiam jego osobe, tutaj rola zagrana swietnie przez Smit-McPhee! Sam Apocalypse to gorszy niz ta wersja z Power Rangers :D A szkoda, bo taki potencjal.
Mimo wszystko sentyment jest, a jak jest sentyment i Nightcrawler to ocena idzie wyzej ;)
Właśnie dobrze, że było w niej trochę humoru, bo reszta scen była właśnie zbyt poważna... :)
Widzę że akurat jesteś online, więc chciałbym się zapytać jak brzmiał głos Apocalypse?
We wszystkich trzech zwiastunach miał zupełnie inny. Z góry dzięki za odpowiedź
według mnie był modulowany, czasem w miarę ludzki, a czasem taki jak kiedy wypowiada w zwiastunie zdanie "every dream they built will fall" czy jakos tak. więc zmienny, zależnie od stopnia jego wk*****ienia.
Scena była świetna, ale tak trochę nie pasowała - wcześniej tak wszystko poważnie, a tutaj taka scena rodem z marvela, typowo postawiona na humor :D
A ja się cały czas zastanawiam jak w tak krótkim czasie był on w stanie zrobić tyle rzeczy. Rozumiem, że Quicksilver porusza się szybko no ale to musiałby być chyba prędkość na poziomie subatomowym, żeby w czasie 2, 3 sekund zdążyć uratować tylu ludzi i to jeszcze na tak niebywałym luzie.
Też uważam że Quicksilver w filmach o X-menach jest zbyt szybki . Porównując go do tego z Avengersów 2 porusza się on z prędkością światła co jest dużą przesadą .
W komiksach Marvela Piotrek mógł biegać z prędkością zbliżoną do światła. W kilku komiksach ją przekracza (zwykle w bardzo stresowych). Wg danych z z Encyklopedii Marvela "Może biegać z prędkością fal radiowych"
Zbyt szybki? Załóżmy, że Quicksilver musiałby przebiec łącznie dystans 1 kilometra biegając po wszystkich pokojach budynku. Jeśli wykonałby to w czasie 1 sekundy to osiągnąłby prędkość 3600km/h, co jest równe 3x prędkości dźwięku (1225km/h). według ogólnodostępnych informacji samoloty wojskowe mogą osiągać prędkość nawet 7200km/h co jest wynikiem dwukrotnie lepszym. A nie sadzie aby Quicksilver był wolniejszy od jakiejkolwiek maszyny obecnie dostępnej.
PS: Według info na wikipedii Quicksilver osiąga 10 machow, czyli 12250km/h, co znaczy, ze w ciągu 1 sekundy może przebiec 4 kilometry.
PPS: Nie jestem maniakiem Marvela, tylko sam byłem ciekaw czy faktycznie zbyt szybko biegał.
Maniakiem Marvela nie jesteś i specem od lotnictwa też.Bzdury wypisujesz nt.samolotów wojskowych.
Co do Quicksilvera:się z Tobą zgadzam :,, Ta scena jest niesamowita, dawno nie widziałem czegoś tak dobrego. Akcja Quicksilvera z "Przeszłość, która nadejdzie" jest przy tym niczym.'' w 100%.
Do tego Apocalypse już taki zabawny nie jest jak na zwiastunach a ogólnie to siłą mnie wyciągnęli dziś na seans i nie żałuję! Qrde to 3eba zobaczyć w 3D.Tyle efektów..spodziewałem się czegoś spokojniejszego a tu taka jazda! Jedynie zabawni Ci ''Polacy'' ,choć sam wątek nie za bardzo do śmiechu..
Quicksilver possessed superhuman speed, and could travel on foot at speeds exceeding the speed of sound for hundreds of miles before tiring; he could "fly" for short distances by flapping his arms or "vibrating" his legs; he could also use his speed to create cyclones, dodge machine gun and laser fire, and run up walls and across water. When the High Evolutionary's Isotope E upgraded his powers, he did not know the true limits of his speed.
Following the loss of his mutant nature, Quicksilver exposed himself to the Terrigen Mists, resulting in him now possessing the power to vibrate his atoms so quickly he travels forward in time. His molecular speed that he generates displaces him out of the mainstream time/space so that he is able to propel himself into the future. He can leap from thirty seconds to up to twelve days, and remain for several minutes to several hours before being recalled to his present time once his body tires, or he can return at will before his time is up. As he returns from his trip, he returns the exact moment he left so as to appear that he has been gone for half a nano-second. He is able to bring inorganic objects from the future back to his correct time, although it has yet been shown what would happen if he attempted to bring organic objects with him. These new powers are having an affect on his physical health. Each time he meets up with his future self (if indeed the person he meets is his future self), the future self looks more and more haggard.
nie ma to jak w filmie o mutantach dziwić się że ktoś porusza się zbyt szybko ;)
100 % zgody. Ta scena ma tak genialne ujecia ze po prostu szczeka do ziemi. Cala sala smiala sie i jednoczesnie zbierala zeby z podlogi.
Ogolnie pomysl na taka scene fenomenalny. Wykonanie i scenariusz na 5+. Nie mowiaz o doborze piosenki... wszystko jest idelanie zgrane i komponuje sie wysmienicie.
a co w niej było śmiesznego? Dla mnie zbyt długa i przesadzona. W poprzednim filmie wypadło to lepiej.
Błąd: była kręcona 3,5 miesiąca, co budzi większy podziw.
„Quicksilver's X-Mansion run lasts three minutes, but took three and a half months to film; Evan Peters spent more time on set than any other actor on the film. The sequence was shot with 3-D Phantom cameras traveling at 50 mph, while shooting at 3100 frames per second. ”
Czy tylko ja odnoszę wrażenie że Quicksilver szybciej stoi niż wszystko inne się porusza? Ale żeby nie było scena bardzo mi się podobała.
W momencie aktywacji mocy zaczyna postrzegać i reagować szybciej więc na początku scena wyglądała jakby nawet gdy stoi w miejscu to wszystko spowalnia.
Podpisuje się najlepsza scena w całym filmie ;) Rozmachem konkurować może z nią chyba tylko scena w Aushwitz gdzie Magneto wszystko roz.......lił xD
A ja słyszałem, że w ogóle 4 miesiące. Ale może źle słyszałem. A z resztą zdania się zgadzam :D
Faktycznie ta scena była najlepsza w całym filmie, a po niej zaraz największy absurd. Jak tak szybki koleś nie zdążył zareagować na pachołków strykera?! no pytam się @$#$ #$@&^ jak?!
Zaskoczenie ? Każdego można zaskoczyć jak nie wie co będzie ?
Chłopak nie wiedział ze leci Weapon X ze złymi zamiarami a potem było za późno...
Niby tak, tyle że z megafonów słychać komunikat o pomocy medycznej a wyskakuje pełno żołnierzy z dziwaczną bronią. W tym momencie już się ostrzegawcza lampka zapala w głowie, coś jest nie tak. Później dowódca krzyczy "Ognia!" i PLASK! Wszyscy padają. Zauważ że od momentu krzyknięcia mija jakieś... pół sekundy? Jak tylko kolesie zaczynają podnosić broń już powinien "zacząć działać".
Po co chcą robic film o Mystique czy o starych mutantach z Halle Berry, Stewartem i McKellenem jak mają najlepszą postać ze wszystkich pod nosem to oczywiście Quicksilver. Czy wy też czekacie na jego solowy film ?